Matejko był artystą i historiozofem, badaczem przyczyn upadku Polski. Zaskakiwał kolorystyką obrazów, oburzał wprowadzaniem na płótna postaci niewymienianych przez kroniki. W "Klanie Matejków" przywołano słowa wielkiego malarza Jerzego Nowosielskiego:"Pamiętajmy, że Hołd pruski i Bitwa pod Grunwaldem to są ewenementy w europejskim malarstwie historycznym - to najlepsze dzieła, jakie w tym gatunku powstały. A czy na co dzień myślimy o Matejkowskiej polichromii kościoła Mariackiego w Krakowie? On [...] dał genialną koncepcję polichromii kościoła gotyckiego. Jeśli chodzi o sposób zdobienia kościoła w Europie XIX wieku, to Matejko stworzył największe dzieło".
UWAGI:
Bibliografia na stronach 280-282.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Król śmiechuNatychmiast wywoływał śmiech. Przecież Pan Janeczek z Kabaretu Olgi Lipińskiej, przecież Majster, który uczy Jasia, przecież rólki arcydzieła w filmach Stanisława Barei. A jednak prywatnie był śmiertelnie poważny. Skąd się brała jego oryginalność? Czy potrafił uciec przed popularnością? Czy miał inne pasje niż aktorstwo? I jak wyciągał spod nóg wybitnych aktorów dywaniki?Biografię znakomicie dopełniają wspomnienia krewnych oraz bliskich mu artystów. Anna Seniuk opowiada, jak Janek wprowadzał ją na warszawskie sceny, a Wiktor Zborowski zdradza, czym brzydkim postraszył go wuj, gdy strzelił gafę przed publicznością. Autorka książki, prywatnie siostrzenica aktora, wydobywa sekrety z rodzinnych archiwów. Łamie stereotypy, pokazując wuja od nieznanej strony.Przeniknij duszę Kobusza!Pisać o Kobuszu nie jest łatwo. Zwłaszcza z pozycji siostrzeńca. No bo co? Że wujek? Że uroczy człowiek? Że fantastyczny aktor? Wszystko to znamy. Dlatego po poważnych naradach i analizach doszedłem do wniosku, że. Wiktor ZborowskiKiedyś Janek mówi do mnie: "A wiesz, wtedy po udanej operacji poszedłem do kościoła się pomodlić i podziękować za życie. Kiedy już wszystko opowiedziałem Panu Bogu, na odchodnym zapytałem: , odpowiedział Bóg". Cały Janek.Anna SeniukBarwnie nakreślony portret wielkiego aktora, którego miałem szczęście znać i podziwiać nie tylko na teatralnej scenie, ale także za kulisami. Uczyliśmy się od niego zawodu i życia. Był naszym mistrzem i przyjacielem.Andrzej Nejman, dyrektor Teatru Kwadrat Mam wykonać rzecz niewykonalną. W kilku zdaniach napisać o Janie Kobuszewskim. To jakbym w kilku zdaniach miał napisać o historii polskiego teatru, kabaretu, filmu ostatniego półwiecza. Dla mnie Pan Jan Kobuszewski to JAN KOBUSZEWSKI WIELKI. Przymiotnika WIELKI używam z pełną świadomością emocji i siły, które zawiera.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 360-363.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rewolucyjna biografia Mikołaja Kopernika Brawurowa opowieść o naukowym przewrocie wszechczasów. W czasach Kopernika nic nie wskazywało na to, że do największej naukowej rewolucji dojdzie w Europie. O gwiazdach Chińczycy i Arabowie wiedzieli więcej, ale to my jako pierwsi zrozumieliśmy, jakie jest miejsce Ziemi w kosmosie. Ktoś może powiedzieć, że to przede wszystkim zasługa Keplera, Galileusza, Newtona - ale gdybyśmy zapytali tych panów o zdanie, wskazaliby na dzieło bardzo skromnego, genialnego uczonego, który by pracować w spokoju nad swoim odkryciem, zaszył się na skraju Europy. Jakich cudów trzeba było, by Kopernik w ogóle mógł pojawić się na świecie? Dlaczego właśnie on, półsierota z Torunia, mógł, a nawet musiał zmienić nasze miejsce we Wszechświecie? Dlaczego ta wielka rewolucja nie wybuchła w Paryżu, Rzymie czy Florencji, ale na Warmii? Dlaczego w Polsce? Żywot Kopernika rozpięty między trzema epokami - średniowieczem, renesansem i kontrreformacją - to jednak nie tylko nauka. To również wielka polityka, wojny, spiski, intrygi, romanse - a w ich centrum nasz astronom (ale też ekonomista, polityk, lekarz), który zachował w swoich szalonych czasach godność, zdobył szacunek możnych a także miłość kobiety. Kopernik w brawurowej opowieści Wojciecha Orlińskiego, choć odległy w czasie, staje się nam bliski jako człowiek szukający miejsca do życia i przestrzeni na realizowanie swoich pasji. Odkrywany dziś na nowo zaskakuje skromnością, pokorą, ale też uporem i słabościami, które mogły go zaprowadzić - jak jednego z jego przyjaciół - do lochów Watykanu. Jednak w życiu Kopernika amor omnia vincit - miłość zwycięży wszystko. Wzniosła miłość do nauki, ale też jak najbardziej ziemska i ludzka miłość. Aaa, i jest Polakiem, z całą pewnością Kopernik jest Polakiem - z wyboru.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 419-424. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Powieściopisarka, nowelistka, redaktorka. Żona Jerzego, partnerka Marii Dąbrowskiej, matka Tuli. Anna Kowalska była osobą niezwykłej energii i temperamentu, błyskotliwą i rozległych horyzontów intelektualistką, przewrotną i władczą indywidualnością.Do swojej twórczości zawsze odnosiła się jednak krytycznie, ale pisać nie przestawała. Praca literacka była jej jedynym zawodowym wyborem i celem.Wyjątkowość twórczego talentu Kowalskiej można odnaleźć bez wątpienia w prowadzonej od 1940 roku niemającej podobnego przykładu w historii literatury polskiej korespondencji z Marią Dąbrowską. Burzliwy, głęboki, długoletni związek dwóch pisarek porusza, intryguje i zachwyca. Ujawnia się w dokumentach osobistych, dzięki którym widać, że życie Anny stanowi przykład losu wyjątkowego i uniwersalnego jednocześnie, wykracza poza swój czas i zanurza się w teraźniejszości."Kowalska. Ta od Dąbrowskiej" opowiada m.in. historię uczucia dwóch kobiet, z którym nie wiadomo było, co uczynić - od samego jego początku. Ukazuje złożoność relacji z mężem oraz dramatyzm żywionych uczuć do Marii.Sylwia Chwedorczuk w niezwykły sposób wydobywa z mroku niesłusznie zapomnianą pisarkę, autorkę przejmującej Szczeliny, autorytet dla Andrzejewskiego, Broniewskiego, Iwaszkiewicza, Parandowskiego, Słonimskiego czy Hartwig.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 351-[359].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Autor najpoczytniejszych książek dla młodych czytelników, ojciec Koziołka Matołka, nie za bardzo lubił dzieci. Swoich nie miał. Twórca przesympatycznych bohaterek, nieprzewidywalnych i niezależnych młodych kobiet, był mizoginem. Zdeklarowany tradycjonalista i konserwatysta przyjaźnił się ze skamandrytami.
Niektórzy twierdzili, że był "bawidamkiem, kokietującym i mizdrzącym się do czytelników z minoderią salonowej lwicy". Nałkowska nie cierpiała jego sentymentalizmu.
Kochał życie, nienawidził łzawych tragedii, a "Jontka z Halki powiesiłby z czystym sumieniem". II Rzeczpospolita w jego powieściach była szczęśliwym krajem dobrych ludzi. Po wojnie zarzucano mu, że nie widział kontrastów i walki proletariatu z krwiożerczym kapitałem, co mija się z prawdą. Uważny czytelnik wiedział, że zachowując humor, wiarę w ludzką dobroć, Makuszyński opisywał Polskę bez retuszu. Bieda, a wręcz skrajne ubóstwo, często boleśnie doświadczały jego powieściowych bohaterów. Autor znał je z własnego doświadczenia. Wczesne lata Kornela należały do zdecydowanie chudych. Ale potem przyszedł okres prosperity. Los znowu się odwrócił, gdy wybuchła wojna. W czasie okupacji pisarz ledwo wiązał koniec z końcem. Po 1945 roku stopniowo usuwano go z życia publicznego, co dla chorego pisarza było ciosem podwójnie dotkliwym. W 1951 roku jego powieści znalazły się na liście książek "ideologicznie szkodliwych".
UWAGI:
Bibliografia na stronach 279-[286]. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni